top of page
Zdjęcie autoraPaulina Ponder

Dyskryminacja osób szczupłych

Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej bardzo dużo mówi się o dyskryminacji osób otyłych.


Dlaczego ani słowa nie słyszę o tym jak obrzydliwie potrafią być traktowane szczupłe osoby. Co ciekawe, bardzo często te błyskotliwe myśli spływają na ludzi po przeczytaniu postów lub obejrzeniu rolek o tym z czym mierzą się ludzie otyli. To ma być jakaś forma dowartościowania się? Teksty w stylu ' do 55kg jest dziewczynka, a powyżej 60 kobieta' (swoją drogą bardzo zastanawia mnie co jest pomiędzy 55 a 60, jakaś faza larwalna?), 'nooo, przynajmniej jest pupa i biust, które powinny mieć kobiety', standard. Jakby bycie kobietą i potrzeba, żeby ktoś to zauważał miało być życiowym celem samym w sobie.




Wyzywanie od patyczaków, patyków, chudzielców, chuderlaków, kijów od szczotek, teksty o tym jak zdmuchnie je wiatr, porwie ptak, pies pomyśli, że są kośćmi, sugerowanie nowotworów, mówienie, że wyglądają jak ludzie cierpiący głód w krajach afrykańskich czy z obozów koncentracyjnych (!!!), anorektyczek.


Story time o obrzydliwości w miejscu i czasie gdzie nie powinno sie to zdarzyć. Moja praca licencjacka na PEDAGOGICE również dotyczyła zaburzeń odżywiania, mój promotor w czasie obrony zadał pytanie "Jak potocznie mówimy na osobę szczupłą?". Totalnie nie miałam pojęcia o co mu chodzi, żadna z moich odpowiedzi nie była tą której oczekiwał. Odpowiedział za mnie. Rozbawiony bardzo swoim pytaniem i moim rozdarciem... 'Anorektyczka'. To było to przezabawne określnie. Boczki zrywać, śmiechom nie było końca jak to zabawnie umiera się z głodu. Dno.


Ubrania? Sieciówkowe ubrania krojone są na dość konkretne sylwetki, jeśli ktoś ma 170cm, 60cm w talii to rozmiar XXS, w większości przypadków, będzie miał za krótki krok i nogawki, o wyższych osobach nie wspomnę. Można się czepiać, ale firmy nie tworzą tych ubrań, żeby komuś było miło (choć oczywiście chcą, żebyśmy tak myśleli i w to właśnie wierzyli), żeby zarabiać. Narobienie niestandardowych rozmiarów w dużej skali totalnie się nie opłaca.


Lekarze? To też długi temat. Osoby otyłe bardzooo nie lubią, gdy pracownicy ochrony zdrowia sugerują redukcję jak rozwiązanie problemów DIETOZALEŻNYCH. Możecie wierzyć albo nie, ale szczupłe osoby też często słyszą, może wypadałoby jednak więcej jeść, żeby zwiększyć poziom żelaza, B12, wapnia czy czegokolwiek innego. Jakoś nie słyszałam, żeby ktoś się żalił.


Może wszyscy się ogarnijmy i przestańmy oceniać, wyzywać, dyskryminować każdego kto nie wpisuje się w nasze wyobrażenie o... no właśnie... o czym? Ludzkim ciele?

Dla ludzkiego ciała jest jedna uniwersalna zasada. Dotyczy dosłownie KAŻDEGO. Ciało ma być zdrowe.

0 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page