W codziennej pracy często spotykam się z przekonaniem, że jedyna słuszna ilość posiłków, którą koniecznie każdy MUSI zjadać wynosi 5 🙄
Czy to założenie jest słuszne?🥗
Ilość posiłków, które powinniśmy zjeść w ciągu dnia to bardzo indywidualna sprawa, zależna od trybu życia czy stanu zdrowia.
🍫Najgorszym rozwiązaniem jest posiłek, który trwa od rana do nocy: kawa z mlekiem i cukrem, za pół godziny cukierek, za kolejne pół 3 wafle ryżowe i tak radośnie przez cały dzień. Co ciekawe, wnioski jakie są wyciągane z takiego sposobu odżywiania zazwyczaj brzmią 'nic nie jadłem cały dzień' i 'jem bardzo mało a tyję". Kolejnym nie specjalnym schematem jest faktyczne nie jedzenie w ciągu dnia, odprawienie wielkiej wieczerzy późnym wieczorem i wrzucanie w siebie wszystkiego co wpadnie w ręce.
Ilość posiłków, którą chcemy sobie zaplanować powinna też zależeć od Naszego zapotrzebowania energetycznego. Jeśli rozplanujemy 1500 kcal na 6 posiłków to w zasadzie każdy z nich będzie przegryzką, a my prawdopodobnie będziemy odczuwać ciągły głód. Jeśli 3000kcal postanowimy rozbić na 3 posiłki mogą się one okazać zbyt objętościowe, aby komfortowo zjeść je za jednym posiedzeniem.
🍏Planując rozkład posiłków w ciągu dnia pamiętajcie, aby zachować między nimi odpowiednie przerwy. Tutaj znowu nie ma jednej uniwersalnej zasady. Dobrą opcją jest zjedzenie posiłku co 3 godziny i co 5 godzin (uważam te wartości za skrajne, poniżej 3h wg mnie to za często, powyżej 5 zaczyna zakrawać na klęskę głodu). Rozkład ten będzie zależny od charakteru waszej pracy, od tego o której wstajecie, kładziecie się i o której jecie śniadanie. Od tego jak intensywna jest Wasza codzienność, za czym będzie szła ilość czasu na przygotowanie posiłku (no niestety, jeśli nie zamówicie cateringu albo nie pojedziecie na gotowcach to samo się nie zrobi) oraz co ważniejsze, jego uważne zjedzenie.
🍱Najważniejszą i najbardziej uniwersalną zasadą będzie tutaj jednak jedzenie kiedy jesteśmy głodni. Jeśli w wyznaczonej przez siebie porze posiłku odczuwacie fizjologicznego, prawdziwego głodu poczekajcie jeszcze chwilę, nie da się zaspokoić nieistniejącej potrzeby. Problematyczne tutaj może okazać się odczytywanie sygnałów płynących z Naszego ciała lub mylna ich interpretacja ( np. 'zajadanie stresu', ale o tym kiedy indziej).
Reasumując, to że ktoś zjada 5 posiłków w żadnym razie nie oznacza, że w Waszym przypadku 5 też będzie najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Każdy z Nas jest inny, ma inne realia życia, preferencje i oczekiwania. Dobre sposoby postępowania to takie, które jesteśmy w stanie sukcesywnie realizować.
A na koniec, dla Naszego ciała wszystko co ma wartość energetyczną to posiłek, może być on nieco żałosny i składać się z ciastka🥠, a może być też wielkim kebabem🥙.
Comentarios