Zaraz po Nowym Roku wraz ze sprzętem do ćwiczeń i miliardem bezcukrowych słodyczy w Lidlu pojawiła się mini seria wysokobiałkowych produktów zbożowych.
Chleb, bułki i pieczywo chrupkie.
Nie jestem zwolenniczką zamian produktów jeśli nie ma możliwości wymienić ich na stałe (a może sklepy mnie zaskoczą i takie pieczywo zostanie w asortymencie?), ale to jest na tyle ciekawe, że uradowana kupiłam wszystko, żeby wytestować.
Dziś chleb. Przyznam że całkiem smaczny, przypomina mi pieczywa ulepione z samych ziarenek. Nie ma absolutnie nic wspólnego z puszystymi, białymi chlebusiami. Ma za to 20g białka i 15g błonnika, całkiem zacne parametry mogące być przydatne na dietach redukcyjnych, insulinooporności czy cukrzycy. Skład również bardzo poprawy, nie ma tam nic o co osobiście mogłabym się przyczepić (jeśli chcecie dokładna listę dajcie znać w komentarzach). 250g to kosztuje 5.99 zł, ocenę czy to dużo czy mało pozostawiam Wam.
Jeśli ten chlebek nie zniknie z półek tak szybko jak znika realizowanie noworocznych postanowień chętnie jeszcze go kupię, będzie on też niezłym rozwiązaniem dla osób, które z jakiegoś powodu nie przejadają zalecanych ilości białka i błonnika.
Nie jest to coś niezbędnego w Naszym życiu, ale polecam spróbować
Comments