Praca z dziećmi jest bardzo wdzięczna, ale jednocześnie wymagająca i trudna. Szczególnie trudna gdy brakuje wsparcia systemowego oraz współpracy ze strony dorosłych, z którymi dzieciaki mają najwięcej kontaktów. Zawsze bardzo się cieszę kiedy placówki decydują się na współpracę i możemy wspólnie popracować nad zmianami nawyków żywieniowych Małych Ludzi o bardzo chłonnych umysłach. Tym razem miałam przyjemność popracować z przedszkolakami z przedszkola w Brwinowie pod Pruszkowem.
Pamiętajmy, że dzieci uczą się przez naśladownictwo. Przez zdecydowaną większość dzieciństwa nie mają swoich pieniędzy- a co za tym idzie, jedzą i piją to co zapewnimy im MY-DOROŚLI.
Narodowy Program Zdrowia na lata 2016-2020 określił otyłość jako chorobę cywilizacyjną, a jej zwalczanie uznano za jeden z najważniejszych celów. Niestety nie dość, że nie wynikło z tego nic pozytywnego to skala problemu ciągle narasta, a nadmiar masy ciała dotyka coraz młodsze dzieci.
W latach 2018-2020 NIK prowadził badania, z których jasno wynikało, że w Polsce zbyt mało wydaje się na profilaktykę leczenia nadwagi i otyłości ( wśród poddanych kontroli placówek POZ ponad połowa wydała UWAGA: ZERO złotych, a 'profilaktyka' polegała na suchych pouczeniach i rozdawaniu ulotek firm farmaceutycznych). W związku z tymi faktami uważam za bardzo istotne indywidualne organizowanie warsztatów, wykładów, zajęć żywieniowych dla dzieci (personelu i RODZICÓW!!) bezpośrednio w placówkach.
Podczas trwania badania nadwagę lub otyłość stwierdzono u 140 pacjentów, czyli u 22% badanych, z tego 91 miało nadwagę (65%), a 49 (35%) otyłość. Jeśli chodzi o nadwagę problem dotyczy praktycznie tak samo dziewczynek (46) jak i chłopców (45), natomiast na otyłość częściej chorowali chłopcy (28vs21). Czy jakiś czas temu nie było głośno o tym jak któryś geniusz wygłosił swoje zdanie o tym jakie to dziewczynki ekstremalnie tyją, bo nie chcą się ruszać? Nadwagę i otyłość najczęściej stwierdzano wśród dzieci w wieku 10-14, a najrzadziej od 2 do 4 lat.
Uważam, że jeśli system nie jest w stanie zapewnić Nam odpowiednich warunków do zmiany tej sytuacji (zresztą nie tylko tej) powinniśmy wziąć sprawy we własne ręce. Rodzice oraz placówki mogą organizować chociażby spotkania z dietetykami, część z Nas (dietetyków) robi je w ramach promocji działalności. W dobie tak szerokiego dostępu do Internetu można również dokształcać się samodzielnie (należy jednak mocno zwracać uwagę na źródła). Nie chodzi jednak o to, aby dzieci miały zupełnie inne diety, niż ich opiekunowie, praca którą wspólnie możecie wykonać w domu jest nie do przecenienia.
Dodatkowo warto zainteresować się czy posiłki podawane w placówkach spełniają jakiekolwiek wytyczne, jak podawane porcje wyglądają ilościowo i jakościowo. Warto eksponować dzieci na nowe smaki, faktury, formy przygotowania, kształty oraz tłumaczyć dlaczego dany składnik jest dla nich ważny (dobierać oczywiści formy przekazu do wieku dziecka). Im więcej uda Nam się zaszczepić od małego tym zdrowszych będziemy mieli później dorosłych.