Pomidorek- jaki jest każdy widzi.
ALE, pomidorki cherry na gałązce z Dino to prawdziwy pomidorkowy game changer
Nie lekceważcie tego polecenia jako i ja zlekceważyłam. Biegnijcie na pomidorkowy shopping, a ja idę bić się w pierś.
I jeść pomidorki.
Dlaczego warto jeść pomidorki? Nawet jeśli nie są tymi najlepszymi na świecie, którym postanowiłam swój czas.
Pomidory charakteryzują się wysoką wartością odżywczą przy niskiej kaloryczności. 100 gramów pomidora, dostarcza jedynie 15-22 kcal, 3,6-4 g węglowodanów, 1 g białka oraz 0,2 g tłuszczu. Zawartość błonnika to ok. 1,2 g.
Nie będę rozpisywać się o witaminach i minerałach, temat wydaje mi się zbyt oklepany, chciałabym natomiast zwrócić Waszą uwagę, że w żywności występuje wiele innych związków, które w Naszym ciele również pełnią ważne funkcje.
I tak oto cudowne pomidorki z Dino (i każde inne) zawierają m.in. was chlorogenowy i kwas p-kumarynowy, które hamują tworzenie się rakotwórczych nitrozamin. Jednak szczególnie ciekawą substancją jest likopen, któremu chcę poświęcić dłuższą chwilę.
Likopen jest antyoksydantem z grupy karotenoidów i to on odpowiada za kolor pomidorów.
Najlepiej przyswajalny jest z przetworzonych produktów poddanych obróbce cieplej- w soku, przecierze, gotowanych, pomidorach pieczonych lub suszonych.
Procesy termiczne powodują niszczenie błon komórkowych co pozwala na uwolnienie likopenu, a częściowe lub bardzo znaczne odparowanie wody skutkuje zwiększeniem jego ilości w przeliczeniu na 100g.
Likopen jest przeciwutleniaczem czyli neutralizuje wolne rodniki (wolne rodniki powodują niszczenie komórek i zwiększają ryzyko chorób cywilizacyjnych). Może pomóc chronić przed rakiem prostaty oraz rakiem szyjki macicy i piersi u kobiet. Sposób żywienia obfitujący w likopen może być też pomocny w obniżaniu poziomu cholesterolu, ciśnienia tętniczego czy glukozy.
Nic tylko cieszyć się nadchodzącym sezonem i wcinać :)
